BLA BLA BLA

JUŻ NIEDŁUGO NOWA ODSŁONA: CIĄŻA PO CZESKU, CZESKIE CHYBY czyli CZEGO NIE MÓWIĆ W CZECHACH, JAK ŻYĆ NA CO LICZYĆ A NA CO NIE.

poniedziałek, 3 grudnia 2012

WEEKEND

        Wiem, że to jeszcze dużo za wcześnie ale czytałam wczoraj o szpitalach. Niestety w moich oczach oferta czeska wypada dużo lepiej. W Czeskiej Republice jest przegląd szpitali, galerie zdjęć, fotoreportaż i cennik. U nas (skupiłam się na szpitalach w Krakowie), z tymi informacjami gorzej. Można polegać na wpisać dziewczyn, które w danej jednostce rodziły. Cennika nie uświadczysz nigdzie.
Przeraziły mnie wpisy młodych mam, które traktowały pobyt w szpitalu jako jedno z najgorszych doświadczeń. Jedna pisała o tym, że pamięta moment kiedy położyli jej dziecko na brzuchu ale pamięta tez bardzo dobrze te 12h przed urodzeniem, w których nikt się nią nie interesował a personel był niemiły. Inna wspominała, że po porodzie nikt przez dobę do niej nie przyszedł. Jeszcze inna, że mimo iż szpital miał w ofercie przebywanie dziecka z matką to położne się skrzywiły kiedy o to zapytała i dziecko zostało jej zabrane. Dziś znajoma opowiedziała mi, że najlepszy jest poród rodzinny - po lekarze i pielęgniarki podobno boją się reakcji partnera. Z mojego M. nie byłoby pożytku bo jest raczej z tych mężczyzn mało odpornych na sprawy szpitalne. Przy pytaniu czy chciałby być obecny - stwierdził, że chyba tak a na pytanie czy nie zemdleje odparł "a co nie ocucą mnie?"
"Nie chodzi o to czy Cię ocucą tylko ja nie chcę mieć konkurencji na sali"-odparłam.
        Czytałam również o znieczuleniach. Zorientowałam się, że w standardzie u nas podają domięśniowo petydynę, dolargan-podobno nie jest to obojętne dla matki i dziecka. Natomiast tutaj jest znieczulenie zewnątrzoponowe. Sama nie wiem co gorsze.
        No i oczywiście czytałam o tym jak to się zaczyna, jak to rozpoznać i przyznam szczerze, że nadal nie wiem :) Ale na to jeszcze czas....

        Pisałam wczesniej, że mam skierowanie na badania w 1 trymestrze. Zapisali mnie na 18.grudnia. Trochę późno. Wg standardowego liczenia będę w 15 tc. - wg pani doktor w 14+1 a podobno badania OSCAR wykonuje się max. do 13+6. Nic to może nie będzie tak źle. W końcu chyba lekarka wie co robi.
A ja chyba panikuje, ponieważ są to pierwsze poważniejsze badania a ja musze na nie czekać 2 tygodnie jeszcze...

       A z fajnych informacji to przeczytałam dziś, że Księżna Kate jest również w ciąży. No to o ile dotrwamy to będziemy miały dziecko z jednego rocznika :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz