BLA BLA BLA

JUŻ NIEDŁUGO NOWA ODSŁONA: CIĄŻA PO CZESKU, CZESKIE CHYBY czyli CZEGO NIE MÓWIĆ W CZECHACH, JAK ŻYĆ NA CO LICZYĆ A NA CO NIE.

środa, 27 marca 2013

PROHLIDKA PORODNICE cz.2 - OPAVA

      Czas leci nieubłaganie. Planowana od kilku tygodni wizyta w Szpitalu Śląskim w Opavie na oddziale porodowym, ze względu na nawał pracy była ciągle niemożliwa. Ze względu na dobrą kadrę lekarską jednostka ta cieszy się sporą popularnością a oddział położniczo-ginekologiczny można zwiedzać w każdy wtorek po godzinie 14.00.
Do tej pory wciąż coś mi wypadało z tym terminie: a to spotkanie z klientem, a to przetarg lub inna rzecz, która musiała być koniecznie załatwiona. Jest to również przyczyna zaniedbania przeze mnie bloga.
     Wczorajsze plany wybrania się na "prohlidkę" również od rana stały pod znakiem zapytania.
Od jakiegoś czasu budzę się regularnie ok.1:30-1:50 w nocy ale maksymalnie po dwóch godzinach udaje mi się ponownie zasnąć. Tym razem udało się to dopiero ok. 5:00. Można sobie wyobrazić jak się czułam tego dnia za biurkiem, ponadto dostałam zgagi i przełknięcie czegokolwiek powodowało, że wszystko zatrzymywało mi się w gardle a Lokator demonstrując, że też ma słaby dzień w dość nieprzyjemny sposób się wiercił. To wszystko było dla mnie na tyle męczące, że po lunchu skończyłam pracę.
     W domu rozprostowałam kości i po krótkiej drzemce stwierdziłam, że szkoda kolejnego tygodnia i trzeba jechać do Opavy. I tu kolejne przeszkody, rozdzwoniły się dwa telefony (pani kierowniczka posiada trzy takie rzeczy a na dzwonek nawet jednego dostaje palpitacji i podnosi się jej i tak bardzo niskie ciśnienie). Załatwienie sprawy trochę trwało i do auta wsiadłam 14:15....ok. 14:45 udało mi się dołączyć do grupy zwiedzających, która właśnie kończyła spotkanie z pielęgniarką na pomieszczeniu w sali porodowej.
     Spotkanie prowadziła młoda i energiczna Alena.
Ponieważ spotkanie zakończyło się w jednej z sal porodowych mogliśmy zobaczyć jak wygląda wyposażenie tej sali.


Zdjęcie pochodzi z oficjalnej strony szpitala.

     Szpital posiada tytuł "Baby Friendly Hospital".
Dziecko przebywa z matką po porodzie, gdyby kobieta miała ochotę się wyspać lub odpocząć pielęgniarki oferują zajęcie się Potomkiem przez okres 2-3 godzin. W każdym pokoju (pokoje są dwuosobowe) jest miejsce do przewijania i kąpania niemowlaka. Dzień po wielkim wydarzeniu przychodzi siostra, która zbiera grupę młodych mam i pokazuje jak prawidłowo karmić, myć i przewijać noworodka. W każdym pokoju jest telefon w razie problemów można poprosić o wsparcie.
     W ofercie szpitala znajduje się również wypożyczalnia. Elektroniczną nianię, monitoring oddechu czy nawet laktator (nie wiem czy to takie higieniczne) można wypożyczyć na pół roku-rok.

     Alena zauważyła, że doszła spóźniona maminka i zapytała czy mam pytania :)
Zapytałam o niezbędne dokumenty i rzeczy do szpitala. Mimo, że opowiadała o tym na początku to pożegnała grupę rodziców a mi udzieliła ponownie odpowiedzi dodatkowo tłumacząc, że nie muszę wszystkiego przekładać na język czeski (muszę mieć ze sobą chociażby akt ślubu, nie wiem czy w Polsce również trzeba mieć ten dokument?)
Ponadto szpital oferuje wszystkie kosmetyki i ubranka dla dziecka na czas pobytu w jednostce.
Ponieważ to co widziałam i usłyszałam przez ten krótki czas było dla mnie zachęcające odpowiedziałam, że przyjadę ponownie za tydzień i postaram się nie spóźnić :)
      Pożegnała się ze mną podając rękę i zachęcając do ponownej wizyty a ja pomyślałam, że z taką osobą mogłaby rodzić!

     Pełne sprawozdanie z wizyty na oddziale w śląskim szpitalu już za tydzień.



3 komentarze:

  1. Wygląda super. Uśmiech i miłe słowa robią dużą różnicę, tak mało wysiłku, a jednak ciągle tego za mało...

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam ;) Też jesteś w ciąży ;) Zostało Ci duuużo duuużo mniej dni do prodou. ;) Zazdroszczę, też już bym chciała być przy końcu ;) Jak się czujesz? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No teraz już gorzej...I i II trymestr był dla mnie super.
      Gratuluje dziewczynki! :)

      Usuń