BLA BLA BLA

JUŻ NIEDŁUGO NOWA ODSŁONA: CIĄŻA PO CZESKU, CZESKIE CHYBY czyli CZEGO NIE MÓWIĆ W CZECHACH, JAK ŻYĆ NA CO LICZYĆ A NA CO NIE.

wtorek, 26 lutego 2013

WIZYTA KONTROLNA czyli... 24+4 týden těhotenství

     Byłam dziś na kontroli z już nie takim małym Lokatorem. Malec nie mieści się już w kadrze. Podgląd na usg obejmuje jedynie poszczególne partie ciała - nóżka, główka...
Przez moment widziałam dziecko na podglądzie 3D jak macha rączką.
Pani doktor Sosýnová nie zdołała mu jednak zrobić zdjęcia bo był nader aktywny. Powtórzyła tylko to co zazwyczaj, że "krasny a velký kluk" i "všechno vpořádku".
      Mimino w (prawie) 25 tygodniu waży 698g a jego mamusia 77,5 kg i zaczyna jej być ciężko nie tylko ze świadomością tej wagi ale ot tak fizycznie. 
     Lekarka mierzy małego ale nie podaje mi nigdy wyników tych pomiarów. Podczas badania śledzę jedynie odpowiednik wiekowy danego pomiaru, który wyświetla się na monitorze.
     Otrzymałam skierowanie na badania cukru oraz EKG. Mam na to miesiąc czasu. 
Na pierwsze badania należy iść na czczo, wypić i wytrzymać myśląc o tym, że jak się zwróci wypity płyn to badanie będzie trzeba powtórzyć.
..................................................................................................................................................................
     Koledzy w pracy nie darowaliby sobie gdyby nie mogli pożartować z ciężarnej. 
Pytania w stylu "i co przytyłaś już coś?" po "masz takie spodnie z gumką, które można sobie naciągnąć na piersi?" są już standardem.
    
 A dzisiejszy dialog brzmiał tak:
- Kašu, usměj seee..... Ty jsi v práci -żartował Jiři
- Ty musiš být šťastná aby mit šťastné dítě! - dodał Ivoš - a co malý?
- Dobrze, waży prawie 700 gram.
- To dobře! Když sem narodil tak jsem mial 4950...
- Ile?!- wrzasnęliśmy z Jiřim
- 4950 - powtórzył dumnie Ivoš.
- Co jadła Twoja mama?!
- Nic moc, jeno chléb a mléko :)

Na zdjęciu od lewej Ivoš (jak dla mnie "typicki" Czech)
Jiři oraz ich kolega Miro
Z pełna świadomością umieszczam zdjęcie, którego jestem autorem bez wiedzy i zgody moich przyjaciół, 
wierząc że gdyby mieli świadomość iż są gwiazdami internetu nie mieliby nic przeciw:)



4 komentarze:

  1. Które to Twoje USG? W UK ma się tylko dwa, w 12-tym i w 20-tym tygodniu. Jak dla mnie to zdecydowanie za mało. Nie uważam, żeby comiesięczne USG było dobre, ale w tych pierwszych miesiącach powinni monitorować częściej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ciąży było to moje 5 USG (nie licząc 2 z dodatkowych badań prenatalnych). Tutaj podczas każdej wizyty jest ono wykonywane.
      Gdy byłam po raz pierwszy na kontrolnych badaniach u nowego czeskiego-ginekologa również zrobiono mi taki "podgląd".
      Stwierdzono wówczas cysty na jajniku a przy potwierdzeniu ciąży częściową przegrodę macicy (uterus subseptus) i była to dla mnie nowość. Nie przypominam sobie aby w Polsce ktoś podczas wizyty kontrolnej badał mnie na sprzęcie USG.
      Jestem spokojna wiedząc, że rozwój i ułożenie jest monitorowane.

      Usuń
    2. Ja jak nie zobaczę to nie uwierzę i też wolę mieć wszystko monitorowane. Niestety, w UK robią totalne minimum. Ale jeszcze 3 tygodnie tylko, więc wytrzymam.

      Usuń
  2. Ja miałam co miesiąc takie krótkie, ale podczas całej ciąży 4 bardzo dokładne, w tym jedno 3D

    OdpowiedzUsuń